piątek, 26 kwietnia 2013

25. Foto-podsumowanie roku 2012, czyli co robiłam, gdy nie blogowałam - cz. 2/2.

No tak... Co prawda znów nie udało mi się dotrzymać danego sobie samej oraz Wam słowa i przygotować wpisu na czas (5 dni spóźnienia to bardzo dużo), ale jednak w końcu znalazłam chwilę na opublikowanie drugiej części foto-podsumowania roku 2012 (pierwszą możecie zobaczyć tutaj), czyli pokazanie Wam, co - poza obowiązkami typu nauka i praca - skutecznie uniemożliwiało mi regularne blogowanie. Mam nadzieję, że mimo (najczęściej) słabej jakości (oraz mniejszej niż poprzednio ilości) zdjęć, ów post Wam się spodoba :). Zapraszam zatem do czytania i oglądania :)!


3. Jak każda kobieta - 
polowałam na przeróżne kosmetyczne specyfiki ;)...

Poniższe zdjęcie nie przedstawia oczywiście wszystkich moich kosmetycznych nabytków z minionego roku, lecz głównie te, które kupiłam po raz pierwszy; które z jakiegoś powodu mnie zaciekawiły i skłoniły do ich wypróbowania...

Na zdjęciu kolejno...

1. Yves Rocher, Les Plaisirs Nature, Żel pod prysznic i do kąpieli "Pieczone Jabłko w Karmelu", poj. 400 ml, cena reg. 15,90 zł - edycja limitowana na Święta Bożego Narodzenia.

2. Schwarzkopf, Schauma, Szampon Fito-kofeina (włosy słabe, cienkie, przerzedzające się), poj. 400 ml, cena reg. 8,99 zł (w Rossmannie).

3. Rimmel, 60 seconds, Lakier do paznokci nr 315 - Ready, Aim, Paint!, poj. 8 ml, cena reg. 7,99 zł (w osiedlowej drogerii).

4. Garnier, Skin Naturals, BB Krem Beauty Balm Perfector, Skóra tłusta i mieszana - cera jasna, poj. 40 ml, cena reg. 19,99 zł (w Rossmannie). 

5. Pierre Rene, MIYO mini drops, Lakier do paznokci nr 79 - Temptation, poj. 8 ml, cena reg. 3,10 zł (w osiedlowej drogerii).

6. L'Oréal, Casting Crème Gloss, Iced Chocolates Collection, Koloryzacja pielęgnacyjna - bez amoniaku nr 412 - Mroźne Kakao, cena reg. 26,99 zł (w Rossmannie). 

7. Argan Magic, Nourishing Hair Cream, poj. 236 ml, cena reg. 15,00 $ (ja kupiłam w TK Maxxie za 24,99 zł).

8. Rimmel, Lycra Pro Memory, Lakier do paznokci nr 500 - Peppermint, poj. 12 ml, cena reg. ok. 15,00 zł (w osiedlowej drogerii).

9. Rimmel, Lycra Pro Memory, Lakier do paznokci nr 402 - Urban Purple, poj. 12 ml, cena reg. ok. 15,00 zł (w osiedlowej drogerii).

10. Ziaja, De-makijaż, Dwufazowy płyn do demakijażu oczu, poj. 120 ml, cena reg. ok. 7,00-8,00 zł (w Rossmannie). 

11. Avon, Tusz do rzęs "Hipnotyczne spojrzenie" - Black, poj. 7 ml, cena reg. 35,00 zł.

12. HIPP, Krem pielęgnacyjny do twarzy i ciała HIPP Babysanft, poj. 75 ml, cena reg. 10,99 zł (w Intermarché).

13. Hean, Slim no limit, Peeling masaż solankowy, poj. 200 ml, cena reg. ok. 10,00 zł (w Rossmannie).

14. Pierre Rene, MIYO mini drops, Lakier do paznokci nr 93 - Storm cloud, poj. 8 ml, cena reg. 3,10 zł (w osiedlowej drogerii).

15. BingoSpa, Maska do włosów z masłem Shea (karité) i pięcioma algami, poj. 500 g, cena reg. ok. 8,00 zł (w Tesco).

16. Natural Being, Manuka Cleanser (for Oily to Normal Skin), poj. 100 ml, cena reg. 20,00 $ (ja kupiłam w TK Maxxie za 19,99 zł).

17. Rimmel, Lycra Pro Memory, Lakier do paznokci nr 365 - Beige Style, poj. 12 ml, cena reg. ok. 15,00 zł (w osiedlowej drogerii).

18. Farmona, Jantar, Odżywka do włosów i skóry głowy, poj. 100 ml, cena reg. 12,00 zł (www.doz.pl).

Jeśli chciałybyście dowiedzieć się czegoś więcej na temat któregokolwiek z ww. produktów, koniecznie dajcie mi o tym znać w komentarzach lub drogą mailową :)!


4. Obdarowywałam i byłam obdarowywana :)!

Prezentów, które albo sama komuś sprawiłam, albo od kogoś otrzymałam, było w tamtym roku o wiele więcej, ale nie wszystkie udało mi się uwiecznić na zdjęciach :(...

Zestaw złożony z zapachowych soli do kąpieli 
(KINGA, Różane odprężenie, Liść zielonej herbaty, Migdałowa kąpiel Kleopatry
+ bodajże 2 inne zapachy, których brak na zdjęciu -
chyba Aloesowe ukojenie i Melonowy raj energetyzujący)
i soli do stóp (REGIS, Lawendowa pielęgnacja stóp),
skompletowany z myślą o mojej mamie
podczas wakacyjnego wypadu do Wieliczki 
(te i inne solne kosmetyki można również zamówić w e-sklepie kopalni).

Płyta Te-Trisa "Lot 2011" (polski rap ;)), 
którą dostałam bez okazji od mojego chłopaka
oraz zestaw Kamill (krem do rąk, koncentrat do rąk i szklany pilniczek do paznokci) - 
prezent gwiazdkowy od jego siostry :).

www.beechsfinechocolates.com

www.etsteas.co.uk

Czekoladki oraz herbatę, wraz z wcierką Jantar, a także przewodnikiem "Europa za pół ceny", w ramach prezentu świątecznego, otrzymali ode mnie siostra mojego chłopaka i jej mąż. 

Wiem, że A. nie je mięsa, lubi (przede wszystkim, ale nie tylko) zieloną herbatę plus ma (a przynajmniej miała wcześniej, przez dłuższy okres czasu) trochę problemów z włosami, dlatego pierwsze trzy produkty znalazły się w paczce głównie ze względu na nią (choć oczywiście jej mąż chętnie skosztował słodkości zaraz po rozpakowaniu prezentu - mam nadzieję, że przy najbliższej możliwej okazji nie omieszkał również spróbować jak smakuje owa jaśminowa zielona herbata), przewodnik natomiast był upominkiem dla całej rodzinki. Córa A. & S. skończyła niedawno dwa lata, co skutkuje koniecznością kupowania dla niej osobnego biletu lotniczego - z tego powodu rodzinne podróże w odległe miejsca będą od tej chwili dość kosztowne. Pomyślałam więc, że przydałby się im przewodnik po miejscach bliższych, acz nadal atrakcyjnych turystycznie, który przy okazji podpowiedziałby jak zredukować koszty danej wyprawy :). 

Bardzo lubię przygotowywać prezenty dla innych - zawsze przykładam się do tego zadania, celebruję je i staram się, by to, co ktoś ode mnie otrzyma, było jak najbardziej odpowiednie dla tej osoby tzn. by uwzględniało jej zainteresowania itp. Mam więc cichą nadzieję, że i tym razem podarunki były trafione - że osoby obdarowane dostrzegły, iż wszystko zostało wybrane specjalnie z myślą o nich :)... 

Aaa, gdybyście przypadkiem zaczęły zastanawiać się nad tym, co mają wspólnego czekoladki z wegetarianizmem A. i dlaczego tak bardzo rozpisałam się na temat rzeczy, których przecież nie udało mi się sfotografować (stąd zdjęcia zaczerpnięte ze stron producentów :)), to już śpieszę z wyjaśnieniami! Otóż na spodzie opakowania Rose Creams umieszczono adnotację "Suitable for Vegetarians", a jako że sama się nimi zajadałam oraz czułam cudowny zapach ww. herbaty (zapowiadający, iż jej picie będzie prawdziwą przyjemnością ze względu na bardzo dobry, naturalny smak), chciałam Wam pokazać te dwa produkty spożywcze, byście wiedziały, że warto się w nie zaopatrzyć, jeśli będziecie miały kiedyś taką okazję :)!  

Woda toaletowa Cerruti 1881, sprezentowana mi na Boże Narodzenie
przez rodziców mojego M. :).

Srebrna zawieszka Charms, 
którą - jako zapowiedź wspólnej wycieczki do Londynu -
podarował mi chłopak w prezencie gwiazdkowym :)...

Kosmetyczna zawartość paczki otrzymanej od Timotei -
wspominałam o niej na blogu już kilka razy.

5. Najzwyczajniej w świecie rozkoszowałam się
pięknem okolicy, w której mieszkam :). 


Wiedzcie, że jestem lokalną patriotką i że moje miasto kocham nad życie :)!!! Nie miałabym co prawda nic przeciwko zamieszkaniu gdzie indziej (np. we Wrocławiu lub w Nowym Jorku ;)), ale tylko pod warunkiem, że na starość przyszłoby mi żyć i umrzeć tu, gdzie się urodziłam i dorastałam :)! Aha, jeśli chodzi o dwa pierwsze zdjęcia, czyli o panoramy, to polecam kliknąć w nie i obejrzeć je w powiększeniu - mimo że i tak nawet w połowie nie oddają piękna tego, co przedstawiają, to zawsze to coś ;)... 


 Widok na miasto i jego najbliższe okolice -
wystarczy 5-10 minut, by móc go podziwiać o każdej porze roku
z mojego ulubionego, łatwo dostępnego szczytu :)!

Widok na miasto, jego najbliższe okolice i Beskidy -
tym razem z innego wzgórza, na które można dostać się samochodem.

Mieszkam na obrzeżach miasta, w otoczeniu licznych pól, łąk i lasów.
Dzięki temu w każdej chwili mogę udać się
na relaksujący spacer lub takową przejażdżkę rowerową :).

Właśnie takie (bardzo kolorowe) zachody słońca uwielbiam najbardziej <3!
To widok z mojego okna - jest ono zlokalizowane pod takim kątem
w stosunku do zachodzącego słońca, że późnym latem/jesienią
owe bajeczne kolory odbijają się częściowo na jednej ze ścian w moim pokoju :).


To już wszystko w ramach foto-podsumowania minionego roku :).

Mam nadzieję, że upłynął on Wam równie miło jak mi 
oraz że bieżący nie będzie pod tym względem gorszy :)!

2 komentarze :

  1. bardzo przyjemnie czyta się to podsumowanie :) z Twoich skarbów miałam jedynie farbę z L'Oreala w odcieniu Pralina ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrycja,

      Dzięki wielkie za komentarz :)! Napisałaś, że używałaś ww. farby w odcieniu Pralina - masz może fotki wykonane niedługo po koloryzacji? Pytam, bo ciekawi mnie, jak ów odcień wychodzi na włosach :). Co do kosmetyków z pierwszego zdjęcia, to śmiało mogę polecić Ci przetestowanie tych z numerami 3, 9, 11 (jeśli lubisz naturalny efekt oraz małe szczoteczki, docierające nawet do najkrótszych rzęs, idealnie je rozdzielające), 12, 13 i 15 (wg listy umieszczonej pod zdjęciem) - wypróbowałam je już i byłam/jestem z nich bardzo zadowolona (czyt. przygoda z nimi na pewno nie skończy się na jednym opakowaniu) :).

      Pozdrowionka :)!

      Usuń

Proszę, nie zamieszczaj tu adresu swojego bloga
ani prośby o obserwowanie (będą usuwane) -
jeśli skomentujesz mój wpis, na pewno
Cię odwiedzę i "nagrodzę" subskrypcją,
gdy mi się u Ciebie spodoba :)!
Dbaj też o sposób wypowiadania się :) -
nie obrażaj mnie ani innych osób, staraj się
nie popełniać rażących błędów językowych itp.

Dziękuję :)!