środa, 7 września 2011

6. Spaghetti carbonara

Można powiedzieć, iż jest to moja najnowsza specjalność :)! Przez pewien czas zamawiałam ten rodzaj spaghetti w pizzerii w moim mieście, lecz w końcu doszłam do wniosku, że ani to opłacalne (14 zł za porcję dla jednej osoby), ani zdrowe (bo kto wie, z czego i w jaki sposób przygotowuje się to danie poza zasięgiem wzroku klientów ;)?). Przepisów w sieci jest bardzo wiele (kłótni o to, który "najbardziej włoski" jeszcze więcej ;)!), dlatego trudno mi było zdecydować się na jeden konkretny, a nawet wtedy, gdy mi się to w końcu udało, nie omieszkałam wprowadzić w nim pewnych zmian. Mimo to już 3 razy uzyskałam naprawdę przepyszny obiad :)! Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że we Włoszech carbonarę przyrządza się w inny sposób, lecz spolszczona wersja też jest świetna! Zachęcam Was do zabawy w kuchni. Pamiętajcie jednak, iż jest to potrawa dość "ciężka", tłusta, dlatego lepiej nie zajadać się nią zbyt często :)!

SKŁADNIKI:

- 170-200 g makaronu spaghetti;
- 100 g sera edamskiego (W oryginalnym przepisie był parmezan, czyli ser ostry, ale myślę, że można zastąpić go każdym innym, zaś odpowiedni smak potrawy uzyskać dzięki przyprawom :).);
- 1 mała cebula;
- 250 ml śmietany kremówki (30%);
- 150-200 g chudego boczku parzonego;
- 2 żółtka;
- przyprawy: sól, pieprz, oregano, czosnek (granulowany można zastąpić świeżym), majeranek;
- kilka listków świeżej bazylii do dekoracji (ja niestety nie miałam ich dziś do dyspozycji :)).

Z tej ilości składników przygotujecie danie dla 2 osób.


WYKONANIE

Ser zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Boczek pokroić na małe kosteczki. Cebulę przekroić na pół, a następnie pokroić w półksiężyce i każdy podzielić jeszcze na ok. 4 części. Na patelni rozgrzać oliwę z oliwek, dodać cebulę (oraz czosnek, jeśli używacie świeżego), a po paru minutach także boczek i smażyć całość na średnim ogniu. W tym czasie podzielić śmietanę na dwie równe części i obie przyprawić. Do jednej z porcji dodać 2 żółtka oraz prawie cały starty ser (zostawić odrobinę do posypania gotowego dania), wymieszać wszystko dokładnie. Gdy cebula i boczek zarumienią się, dolać przyprawioną śmietanę (ja wcześniej pozbywam się całego tłuszczu - oliwy z oliwek oraz tego, co wytopiło się z boczku) i dusić całość na niewielkim ogniu, często mieszając. W międzyczasie ugotować na półtwardo makaron w garnku osolonej wody. Można zdjąć z palnika patelnię z boczkiem, cebulą i śmietaną aż do czasu, gdy makaron będzie gotowy. Ugotowany makaron zdjąć z palnika, ale zostawić go w wodzie. Do zawartości patelni dolać drugą porcję śmietany - tę z żółtkami i serem. Wszystko cały czas mieszać na małym ogniu, by nie dopuścić do zważenia się sosu. Gdy ten będzie już gotowy (tzn. gdy trochę zgęstnieje - ser rozpuści się i utworzy gładką masę ze śmietaną), odcedzić makaron i przełożyć go na talerze. Na koniec polać sosem, posypać resztką sera i udekorować bazylią.

Poniżej parę fotek pstrykniętych podczas przyrządzania ww. dania...





Efekt końcowy :).

To tyle na dziś :)...

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Proszę, nie zamieszczaj tu adresu swojego bloga
ani prośby o obserwowanie (będą usuwane) -
jeśli skomentujesz mój wpis, na pewno
Cię odwiedzę i "nagrodzę" subskrypcją,
gdy mi się u Ciebie spodoba :)!
Dbaj też o sposób wypowiadania się :) -
nie obrażaj mnie ani innych osób, staraj się
nie popełniać rażących błędów językowych itp.

Dziękuję :)!