wtorek, 30 sierpnia 2011

1. Gwoli wstępu :)

Witajcie kobietki - te młodsze i te starsze :)!


www.weheartit.com

Myśl o założeniu własnego bloga towarzyszyła mi już od dawna. Zwlekałam z tym, ponieważ wydawało mi się, że w dzisiejszych czasach, gdy blogi i vlogi są tak bardzo popularne, trudno byłoby mi się przebić i zyskać grono wiernych obserwatorek. Martwiłam się również, iż będę miała problem ze znalezieniem czasu na regularne pstrykanie zdjęć oraz tworzenie ciekawych postów, które dostarczałyby Wam np. cennych informacji :). Niemniej jednak stwierdziłam, że nawet gdybym miała robić to dla samej siebie i ewentualnie wąskiego grona dziewczyn, które by tu zaglądały, to warto :)!

Jakie tematy chciałabym poruszać na moim blogu? Przede wszystkim te związane z kosmetykami. Od prawie roku zwracam dużą uwagę na składy produktów kosmetycznych (dlatego właśnie będą one ważną częścią moich recenzji!). W zasadzie nigdy się nie malowałam i choć to powoli ulega zmianie, to niezwykle ważne jest dla mnie, by wszystko, co będzie miało kontakt z moją skórą, było dla niej jak najbardziej przyjazne :). Poza tym za 20 lat chciałabym mieć tak ładną i dość młodo wyglądającą cerę, jaką posiada moja mama, która przez długi czas w ogóle się nie malowała, nie używała też zbyt wielu kosmetyków, z których przecież większość przepełniona jest chemicznymi dziadostwami ;). Szczególną uwagę poświęcam moim włosom – można powiedzieć, że mam wręcz obsesję na punkcie produktów przeznaczonych do ich pielęgnacji :)! Dlaczego? O tym napiszę kiedy indziej. Jeśli akurat nie buszuję w sieci w poszukiwaniu informacji o składach kosmetyków, które chciałabym przetestować, lubię gotować (raczej dla kogoś niż dla samej siebie :)) lub zwiedzać różne zakątki Polski (pewnie w to nie uwierzycie, ale jeszcze NIGDY nie byłam zagranicą :)!). Podczas kuchennych szaleństw często improwizuję: modyfikuję przepisy wg własnych upodobań lub tworzę je od podstaw, przyprawiam dania przyprawami, które niby do nich nie pasują, ale efekt końcowy jest zaskakująco dobry itp. Musicie też wiedzieć, że zazwyczaj mieszam ze sobą składniki „na oko”, przez co – jeśli już zdecyduję się umieścić tu jakiś przepis – może być mi trudno podać, ile dokładnie ml, łyżek czy szklanek danego produktu będzie potrzebnych do wykonania danej potrawy :)… Oczywiście ma to swoje minusy, ale głównym plusem jest fakt, iż za każdym razem można uzyskać danie, które wygląda i/lub smakuje trochę inaczej niż poprzednio :).

www.weheartit.com

Jeśli ten wstęp zainteresował Was choć w małym stopniu, to mam nadzieję, że jeszcze tu wrócicie :)! Będzie mi również bardzo miło, jeśli wejdziecie ze mną w interakcję dzięki komentarzom i w ten sposób dacie mi znać, co Wam się podoba, co ewentualnie powinnam zmienić, o czym napisać itp. :).

Dziękuję za uwagę, pozdrawiam i zapraszam już jutro do lektury obszernego postu 
nt. kosmetyków francuskiej firmy Yves Rocher. 
Obkupiłam się na początku sierpnia, więc zapewniam, 
że będę miała co dla Was recenzować :)!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Proszę, nie zamieszczaj tu adresu swojego bloga
ani prośby o obserwowanie (będą usuwane) -
jeśli skomentujesz mój wpis, na pewno
Cię odwiedzę i "nagrodzę" subskrypcją,
gdy mi się u Ciebie spodoba :)!
Dbaj też o sposób wypowiadania się :) -
nie obrażaj mnie ani innych osób, staraj się
nie popełniać rażących błędów językowych itp.

Dziękuję :)!